Redakcja "Małego Gościa Niedzielnego" przygotowała dołączony do czasopisma specjalny dodatek edukacyjny „Czwórka na szóstkę", o patronach roku 2022 ustanowionych przez Sejm. Maria Grzegorzewska, Maria Konopnicka, Ignacy Łukasiewicz, Józef Mackiewicz, Wanda Rutkiewicz, Józef Wybicki oraz Romantyzm Polski są patronami roku 2022.

Dowcip #14492 dodany o 14:10 w kategorii religijne Ktoś tam z kimś postanowił urządzić wesele w Kanie Galilejskiej. Impreza była udana, zwłaszcza, że nie brakowało napojów wyskokowych. Nad ranem skacowane towarzystwo budzi się przepite i spragnione, tyle że normalnej wody. Słychać wołanie: - Hej jest tam kto? Wyślijcie kogoś po wodę. Wtem z drugiej strony sali słychać zawodzenie: - Tak, wyślijcie, tylko nie Jezusa! Dowcip #4198 dodany o 21:34 w kategorii religijne Rabin wywiesił przed wejściem do synagogi kartkę: Wchodzenie do bożnicy bez nakrycia głowy jest takim samym grzechem jak cudzołóstwo. Na drugi dzień pojawił się dopisek: Próbowałem obydwu, zapewniam, że różnica jest kolosalna! Dowcip #6279 dodany o 19:35 w kategorii religijne Obiad w domu dla zakonnic (plebani, czy jak mu tam): - Siostry, dziś na obiad marchewka! - Hurra! - Ale pokrojona! - Eeeee... Dowcip #2564 dodany o 17:46 w kategorii religijne Przychodzi facet do spowiedzi i mówi, że zgwałcił nieletnią. Ksiądz wyrozumiale: - Pewnie ona Ciebie, mój synu, sprowokowała... - Tak, proszę księdza. - Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie. Przychodzi drugi facet i mówi, że zgwałcił staruszkę. Ksiądz wyrozumiale: - Pewnie to był jej ostatni raz w życiu, więc zrobiłeś dobry uczynek, synu. - Tak, proszę księdza. - Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie. Przychodzi trzeci facet: - Zgwałciłem księdza z sąsiedniej parafii! Ksiądz - waląc pięścią w konfesjonał: - Pamiętaj, tu jest twoja parafia! Tu jest twój ksiądz! Dowcip #9534 dodany o 10:13 przez Viky w kategorii religijne W pierwszej klasie podczas Adwentu pani katechetka sprawdza, co dzieci zapamiętały z ostatniej katechezy: - Po co anioł przyszedł do Maryi? - pyta. - Żeby prosić ją o rękę. Dowcip #14487 dodany o 11:57 w kategorii religijne Po jeziorze Genezaret Jezus chodzi po falach. Piotr widząc to, chcial pobiec na spotkanie Mistrza i wyskoczył z łodzi. Oczywiście zaczął tonąć. - Mistrzu, ratuj!!! - woła zrozpaczony. - Po palikach głupku, po palikach!!! - woła Mistrz. Dowcip #633 dodany o 16:29 w kategorii religijne Idzie ksiądz przez las, patrzy, a tam na gałęzi siedzi łaska. Łaska mówi: - Co ksiądz? A ksiądz: - Co łaska. Dowcip #7351 dodany o 20:39 w kategorii religijne Jak się nazywa facet, który żyje z młodych kobiet? -Alfons. A jak się nazywa facet, który żyje ze starych kobiet? -Rydzyk Dowcip #14469 dodany o 19:32 w kategorii religijne 4 prawdy wiary: 1. Muzułmanie nie uznają Żydów za naród wybrany. 2. Żydzi nie uznają Jezusa za Mesjasza 3. Protestanci nie uznają papieża za przywódce wszystkich chrześcijan 4. Katolicy nie poznają się w barze ze striptizem. Dowcip #865 dodany o 19:08 w kategorii religijne Pewnego dnia, podczas mszy, pojawia się znienacka Szatan, patrzy wielkimi ślepiami po ludziach, uśmiecha się szyderczo i siada na ołtarzu. Ludzie uciekają z kościoła i tylko jeden staruszek się nie rusza i patrzy na Bestię. Wreszcie Szatan podchodzi do niego i pyta: - Czy nie wiesz kim jestem? - Oczywiście, że wiem. - I nie boisz się mnie? - Ani trochę. Szatan lekko się zdziwił. - Mnie się wszyscy boją, a ty nie? Dlaczego się nie boisz? - Jestem żonaty z twoją siostrą od 48 lat Dowcip #10860 dodany o 13:40 w kategorii religijne Co powiedział Bóg kiedy stworzył mężczyznę?? - nic ....... załamał się. Dowcip #8726 dodany o 11:45 w kategorii religijne Spotykają się dwie koleżanki, jedna do drugiej mówi: - Wiesz co, jestem załamana moja przyjaciółka nie chce się ze mną przyjaźnić. - Dlaczego? - Bo powiedziała, że jestem idiotką i robię wstyd. - Dlaczego? - Bo byłyśmy w kościele i ksiądz kazał przekazać znak pokoju - No i? - I do każdego kto podał mi rękę mówiłam miło cię poznać. Dowcip #8803 dodany o 10:53 przez piesel w kategorii religijne Przed śmiercią facet zawarł umowę z panem Bogiem, że będzie mógł wziąć do nieba swój najcenniejszy skarb. Po śmierci wziął ze sobą walizkę ze złotem. Idzie tak do bramy nieba, już chce wejść gdy zaczepia go święty Piotr: - Nie można nic wnosić do nieba. - Kiedy pan nic nie rozumie. Umówiłem się z Panem Bogiem. - No dobra. Ale pokaż mi to. Facet z dumą otworzył walizkę. Na co św. Piotr: - Po co ci kostki podłogowe? Dowcip #6289 dodany o 22:42 w kategorii religijne Podczas kolędy ksiądz wręczył małemu chłopczykowi obrazek z wizerunkiem świętego. Mały obejrzał obrazek i pyta: - Masz więcej? Ksiądz dał mu jeszcze cztery. Mały pooglądał wszystkie i pyta: - A z dinozaurami masz? Dowcip #7011 dodany o 20:48 w kategorii religijne Kowalski był producentem gwoździ. Poszedł do agencji reklamowej, aby ta zrobiła mu reklamę. Po tygodniu miał się zgłosić co też uczynił. Przychodzi i puszczają mu projekcję. Golgota, na krzyżu Jezus, a obok niego napis: "Gwoździe Kowalskiego przebiją wszystko". Kowalski obrażony mówi: - Panowie, to nie może tak być. Zróbcie coś innego. Zgodzili się i kazali przyjść za tydzień. Po tygodniu Kowalski znowu pojawia się w agencji, a tam: Golgota, Jezus przybity do krzyża i napis: "Gwoździe Kowalskiego utrzymają wszystko". No to Kowalski się zdenerwował i z oburzeniem krzyczy: - Paniewie, ja jestem człowiek religijny i w mojej reklamie nie może być Jezusa. Koniec i kropka. Zgodzili się i kazali przyjść za tydzień. Po tygodniu Kowalski pojawia się i po raz 3 puszczają mu reklamę: Golgota, pusty krzyż i napis: "Gdyby użyli gwoździ Kowalskiego to by nie uciekł" Dowcip #12605 dodany o 23:19 w kategorii religijne Trzy rodziny zbierają się na pogrzebie znajomego. Jedna rodzina płacze - druga śmieje - trzecia rzyga. Nagle grób plącze wielki chwast i jedno dziecko z śmiejącej się rodziny krzyczy: - Jezus! Dowcip #8438 dodany o 19:03 w kategorii religijne Człowiek umiera. Widzi niebo a tam ludzie modlący się cały czas. Widzi piekło a tam zabawa, imprezy itp. Św. Piotr się go zapytał gdzie chce iść. On powiedział, że do piekła, więc mówi do diabła: - Kolejny do ciebie. Diabeł zaprowadza człowieka do małej klatki i go zamyka. Człowiek się pyta: - Jak to przecież miały być imprezy itp. - Mamy dobrą kampanię reklamową. Dowcip #3759 dodany o 07:35 w kategorii religijne Miliardy dolarów poszło na to, aby paru facetów pobawiło się w Boga i odtworzyło moment stworzenia wszechświata. Cieniasy, my w Toruniu mamy takiego gościa, któremu do zabawy w Boga wystarczy rozgłośnia radiowa. Dowcip #1033 dodany o 13:14 w kategorii religijne Biegnie Tomasz do Jezusa i krzyczy: - Jezu turyści! A Jezus na to: - Dobra przybijaj! Dowcip #1071 dodany o 18:01 w kategorii religijne - Ktoś mi ukradł rower - skarży się pastorowi ksiądz. - Wiem jak go możesz odzyskać. Jutro w czasie mszy wymień dziesięć przykazań, kiedy dojdziesz do 'nie kradnij' jeden z parafian na pewno się zaczerwieni. Kiedy w poniedziałek pastor spotkał się z księdzem i spytał: - Czy wyjaśniła się sprawa z rowerem? - Tak, zrobiłem jak mi poradziłeś, a kiedy doszedłem do 'nie cudzołóż', przypomniałem sobie, gdzie go postawiłem... Dowcip #6032 dodany o 13:22 w kategorii religijne Jezus z Matką Boską zstąpili na Ziemię. Przechadzają się ulicą i widzą jak skini kopią staruszkę. Na to Matka Boska mówi: - Słuchajcie chłopcy, przestańcie. Jak już koniecznie chcecie kogoś skopać, to skopcie nas. Skini nie namyślając się długo zrobili to. Po wszystkim obolały Jezus podnosi się z chodnika, otrzepuje i mówi: - Wiesz matka, ty jak już coś powiesz.. Dowcip #4422 dodany o 12:40 w kategorii religijne Do sklepu mięsnego wchodzą dwie zakonnice. - Słucham, co podać? - pyta ekspedientka. - Proszę dwie parówki - mówi jedna z nich. Druga odciąga ją na bok i szepcze: - Kup, trzy, jedną zjemy... Dowcip #8210 dodany o 07:42 w kategorii religijne Jezus idzie po polu marchewek , nagle się potknął ... co zrobił ? Zmarchwiwstał. Dowcip #13409 dodany o 19:31 w kategorii religijne Ksiądz z zakonnicą chodził od wioski do wioski zbierając pieniądze na budowę nowego kościoła. Zaskoczyła ich noc. Poprosili o nocleg jednego gospodarza. -Ale ja mam tylko jedno wolne łóżko - tłumaczył się zmieszany chłop. -Nic nie szkodzi - mówi ksiądz - będziemy z siostrą spać w jednym. Chłop nie mógł zrozumieć jak ksiądz z zakonnicą mogą spać w jednym łóżku. Odciągnął księdza na bok i zapytał się o to. -To bardzo proste - wyjaśnia ksiądz - pomiędzy sobą położymy deskę. -A jak się księdzu zachce? -To ja pójdę na spacer. -A jak się siostrze zachce? -To ona pójdzie na spacer. -A jak się wam obojgu zachce? -To deska pójdzie na spacer. Dowcip #13448 dodany o 10:28 w kategorii religijne Turysta nad jeziorem Genezaret czyta: -Przepłynięcie łodzią 500 dolarów. Podchodzi do kasjera i skarży się. -500 dolarów. To strasznie drogo. Na to kasjer. -No tak, ale to przecież po tym jeziorze Jezus piechotą chodził. Na to klient. -Ja się mu nie dziwię przy takich cenach. Dowcip #14481 dodany o 16:26 w kategorii religijne Kiedy się należy naprawdę martwić? Kiedy stoi się na Sądzie Ostatecznym i słyszy, jak Bóg mówi do Matki Teresy... - Mogłaś się bardziej postarać... Dowcip #14466 dodany o 12:48 przez Jasek w kategorii religijne Biskup wizytował parafię na wsi. Rozpętała się burza i musiał zostać na noc. Parafia biedna wiec przyszło nocować z proboszczem w jednym łóżku. Bladym świtem , nie otwierając oczu proboszcz wali biskupa łokciem w bok: - Mańka! Wstawaj krowy doić! Oburzony biskup także bez otwierania oczu: - Ależ pani prezesowo, co to za maniery? Dowcip #2759 dodany o 21:32 w kategorii religijne Byłem na mszy... Kobieta w ławce obok mnie zapaliła papierosa... Gdy to zobaczyłem, to mi piwo wypadło z ręki... Dowcip #1598 dodany o 21:23 w kategorii religijne Pewnego dnia Jezus zwołał w niebie swoich apostołów, i powiedział: - Na ziemi źle się dzieje. Słyszałem o rozprzestrzeniającej się tam pladze narkomanii, musimy coś z tym zrobić, lecz problem w tym, że niezbyt wiele o tym zjawisku tak naprawdę tutaj wiemy. W związku z tym wysyłam was wszystkich z misją na ziemię: idźcie i zdobądźcie próbki różnych narkotyków. Kiedy to się wam uda, wróćcie tutaj do mnie i razem przyjrzymy się z czym mamy do czynienia. Jak postanowił, tak się też stało. Apostołowie udali się na ziemię i po jakimś czasie zaczęli powracać ze zdobytymi narkotykami. Puk, puk! - rozległo się u drzwi Jezusa. - Kto tam? - Święty Piotr. - Co przytargałeś? - Marihuanę z Kolumbii. - Ok. Wchodź. Puk, puk! - Kto tam? - Święty Marek. - Co przytargałeś? - Haszysz z Amsterdamu. - Ok. Wchodź. Puk, puk! - Kto tam? - Święty Paweł. - Co przytargałeś? - Konopie z Indii. - Ok. Wchodź. Puk, puk! - Kto tam? - Święty Łukasz. - Co przytargałeś? - Opium z Indonezji. - Ok. Wchodź. Puk, puk! - Kto tam - Święty Krzysztof. - Co przytargałeś? - LSD i trochę trawki z jakichś akademików w Europie. - Ok. Wchodź. I tak po pewnym czasie zebrał się już prawie cały komplet. Puk, puk! Rozległo się raz jeszcze. - Kto tam? - Judasz. - Co przytargałeś? - FBI!!! Łapska w górę, gębami do ściany i nie ruszać się!!!! Dowcip #111 dodany o 17:57 przez Madzia23 w kategorii religijne Pijany, idąc koło cmentarza, wpadł do świeżo wykopanego grobu. Kiedy otrzeźwiał, zaczął głośno narzekać: - Zimno mi, zimno mi... Usłyszał to Wicek, spokojnie wracający do domu po pracy. Idąc obojętnie dalej odpowiedział: - Dobrze ci tak. Po coś się rozkopał?
Tłumaczenia w kontekście hasła "wyspy małego gościa" z polskiego na angielski od Reverso Context: Wysłano jakichś 15 uzbrojonych facetów, aby wyciągnąć z wyspy małego gościa.
Franek fałszerz też się cieszy – i serdecznie gratuluje. Parę lat temu byłem z ekipą „Małego Gościa” w Ziemi Świętej. Przygotowywaliśmy tam kolejną edycję materiałów roratnich. Gdy modliliśmy się na Golgocie w jerozolimskiej Bazylice Grobu Pańskiego, podeszła do naczelnej Gabrieli Szulik jakaś kobieta i powiedziała: „Dziękuję za to, co robicie przez Małego Gościa”. – Kim pani jest? – zapytała zaskoczona Gabrysia. – To nieważne – uśmiechnęła się kobieta i po chwili znikła w tłumie pielgrzymów. Taki „nieprzypadkowy przypadek”, uśmiech Pana Boga. Jakoś mi to zdarzenie pozostało w pamięci, a dziś odżywa za sprawą nagrody „Totus”, jaką otrzymał „Mały Gość Niedzielny”. Dla mnie to ważna rzecz, bo pracowałem kilkanaście lat w tym miesięczniku (do tej pory zresztą mam tam swoje poletko „Franka fałszerza”), i zostawiłem tam kawał życia i serca. I myślę, że nam Pan Bóg pobłogosławił. Olbrzymia liczba czytelników, żywy odzew, liczba korespondentów, popularność i skuteczność podejmowanych akcji – to wszystko mówiło nam (bo myślę, że moi przyjaciele z redakcji podzielą ten pogląd), że „Mały Gość” spełnia najgorętsze pragnienie Jezusa: czynienie Mu uczniów. Zawsze mieliśmy nadzieję, że ta nasza działalność, niezauważalna dla mediów „głównego nurtu” (kto by tam zwracał uwagę na jakieś pismo dla dzieci), jest głoszeniem Ewangelii. Mieliśmy świadomość, że kiedy jak kiedy, ale w takim wieku właśnie (późna podstawówka, gimnazjum) najczęściej decyduje się to, co najważniejsze. W tym wieku kształtują się postawy, dzieci wchodzą w kryzys wiary, którego wynik zdecyduje o podjęciu kluczowych wyborów życiowych. Dlatego „Mały Gość” podejmował i podejmuje wyzwania nieraz pod prąd tendencjom tego świata. Czystość, odwaga, męstwo, odpowiedzialność – takie rzeczy. Samo brzmienie tych słów odrzuca dziś ludzi, ale „Mały Gość” zawsze znajduje sposób, żeby znaleźć atrakcyjną formę dla tych nieustannie ważnych tematów. Na jednym ze spotkań z młodymi czytelnikami, jakaś dziewczynka zapytała mnie: „Czy pan lubi dzieci?”. Lubię dzieci, i cała ekipa „Małego Gościa” mogłaby powiedzieć to samo – choć dziś niebezpiecznie jest składać takie deklaracje. Bo dziś – jak powiedział nauczyciel w filmie „Pan Lazhar” – dzieci traktuje się jak odpady radioaktywne. Byle nie dotknąć, ani nawet się zbliżyć. W ten sposób garstka zboczeńców podyktowała naszej cywilizacji nieludzkie normy traktowania siebie nawzajem. Strach przed złym dotykiem odbiera dzieciom dobry dotyk. Tym bardziej więc w czasie, gdy karłowacieje człowieczeństwo, cenne jest to wszystko, co umożliwia utrzymanie ciepłych, ludzkich relacji. A na poziomie czytelnictwa wciąż nie jest to jeszcze zabronione. Dzieci wciąż jeszcze mogą czytać słowa, które mówią im, że jest Ktoś, kto kocha je bezgranicznie i nie ma takiej rzeczy, która mogłaby tę miłość osłabić. „Mały Gość” to właśnie mówi. W różnej formie, poruszając różne tematy, interesując się całym światem – ale zawsze w tle jest świadomość, że Jezus jest Panem. I oby czytelnicy „Małego Gościa” Go przyjęli, i uczynili Go centrum swojego życia.
Charakterystyka bankiera z małego księcia. Charakterystyki. 3 stycznia 2020 20:58. Gdy narrator przyszedł wieczorem, usłyszał rozmowę Małego Księcia z jadowitym wężem, który kiedyś zaoferował mu pomoc w powrocie na jego planetę. Mały Książę upewniał się, czy wąż ma skuteczny jad i umawiał się z nim na dzisiejszą noc w Każdy z nas lubi się śmiać, w końcu śmiech to zdrowie ! W takim razie życzymy dużo śmiechu z porcją kawałów o siłowni od Niech mięśnie brzucha pracują!KinoSiedzi dwóch gości w kinie i oglądają film. Przed nimi rozsiadło się wielkie, łyse chłopisko. Ponad dwa metry wzrostu, 120 kilo żywej wagi i tak dalej. Jeden z kumpli mówi do drugiego:– Stary, założę się z tobą o 50 zetów, że nie walniesz tego gościa w glace Facet pomyślał chwile i mówi-– Spoko, nie ma sprawy. Za 50 dych stuknę go w głowę. I sru gościa w się odwraca, a facet do niego– Zbyszek! Kopę lat! Co tam u ciebie? Mięśniak lekko się wk****ł i mówi:– Słuchaj stary, pomyliłeś mnie z kimś innym, spadaj okej?Minęła dłuższa chwila i znów kumpel namawia drugiego– E stary, raz go stuknąć, to żadna sztuka. Założę się z tobą o stówę, że nie zrobisz tego po raz drugiFacet pomyślał dłuższą chwilkę i mówi:– spoko. Za stówę stuknę go jeszcze razI znów sru gościa w łysy czerep. Koleś odwraca się już mocno podk******y i słyszy– Zbychu! No to przecież ja! Do klasy razem chodziliśmy! naprawdę mnie nie poznajesz ?!!Facetowi piana już poszła z gęby i cedzi przez zęby:– słuchaj k***a gościu, mówiłem ci, że mnie z kimś mylisz i od******l się ode mnie, okej?Po czym w*******y na maksa wstaje z siedzenia i idzie do pierwszego rzędu. Znów minęła chwila i kumpel zaczyna swoją gadkę po raz trzeci– no wiesz, dwa razy stuknąć to w sumie żadna sztuka. Też bym to zrobił. Ale trzeci raz to ci się na pewno nie uda. Zakładam się z tobą o 2 stówy, że trzeci raz już nie dasz chwila namysłu i gość przyjmuje zakład. Wstaje, idzie do pierwszego rzędu i wali gościa w glace po raz trzeci. Koleś się zrywa w*******y jak nie wiadomo co i słyszy– Zbyszek! To ty tutaj siedzisz? A ja tam wyżej już dwa razy jakiegoś innego gościa śruba !pewien reporter rozmawia z dresiarzem na siłowni: – chciałemsię pana spytać czy czytał pan ostatnio jakaś książkę? – yyyyy, eeee, no bo yyy – to może pan powie którego polityka jest pan zwolennikiem? -yyy eeee znaczy sie yyyy no – to możebył pan ostatnio w teatrze lub w operze? – no yyy, eeeeee, no – czy pan w ogóle myśli? bo wydaje misię ze chyba jednak nie. wiec skoro pan nie myśli to po co panu głowa? – jem niomDynamit !Dresiarz wyrywa blondynkę. Na siłowni pokazuje jej bicepsy i widząc wrażenie, jakie zrobił dodaje: – Te mięśnie to 100 kilo dynamitu! W domu zdejmuje spodnie. Blondynka podziwia mięśnie na jego nogach. Dresiarz komentuje: – Te mięśnie to 100 kilo dynamitu! W końcu zdejmuje spodnie. Blondynka patrzy przez chwilę na jego ptaka i nagle zrywa się do panicznej ucieczki. – Te, szmula, co się stało? – Jak to co? Dwieście kilo dynamitu i dwa centymetry lontu!?UstawkaCzterech dresiarzy jedzie swoim nowiutkim AUDI A4. W pewnym niefortunnym momencie walnął w nich maluch! Wkurzeni wysiedli z samochodu. Po podejściu do drzwi malucha jeden z nich wybił szybę i wyciągnął przez nią kierowcę malucha i mówi: – No, to teraz będzie wpie**l – Ależ panowie, to nie jest sprawiedliwe, ja tu jestem sam, słaby, mały a was jest czterech… Dresiarze odwrócili się by omówić sytuację i po chwili odwracają się i jeden z nich mówi: – No dobra, to Basior i Grucha są z tobą…Po prostu IzaDresiarz podjeżdża beemką pod okna na blokowisku i drze się: – Zajebala! Zajebala! Za-je-ba-laaaa!!! Z okna wychyla się laska: – Izabela, kretynie, Izabela!EmpatiaDresy to najtroskliwsi ludzie jakich znam. Zawsze jak przechodzę obok nich to pytają czy mam jakiś mecz bokserski USA – Polska w Zakopanem. Stany wystawiły Tysona, a Polska oczywiście Gołotę. Jednak tuz przed sama walka Gołota złamałrękę i na gwałt potrzebny byłjakiś bokser aby uniknąć kompromitacji. Trener wyskoczył na Krupówki i zobaczył wielkiego górala. Podleciał i za pytał: – Chcesz zarobić 100 $? No, chce – odparł góral. Trener wziął go do szatni, dal spodenki i rękawice i mówi: Wyjdź na ring, zasłońsięrękawicami i stój. Jak przetrzymasz pierwsza rundę dostaniesz pieniądze. Góral wyszedł, Tyson go poobijał, ale przetrzymał. No to trener mówi: Jak wytrzymasz drugą dostaniesz 1000$ Góral wyszedł, Tyson go już teraz mocno poobijał, no ale przetrzymał. Trener zachwycony mówi: Jak przetrzymasz z trzecia dostaniesz 10000$ Góral wyszedł, ale już ledwo zszedł po tej rundzie. A trener do niego: Słuchaj jak wytrzymasz czwarta… – Nie wytrzymam, w******le czarnuchowi!!!!!!!!!!!!Wołomin wita !Wchodzi facet na dyskoteke w Wolominie, a ochroniarz sie go pyta: – Ma Pan pistolet? – Nie – A moze ma Pan nóz? – Nie – Siekiere? – Nie – Kastecik? – Nie, nie mam nic. Ochroniarz rozbija butelke, daje mu tulipana i mówi – Ja pier*ole to niech chociaz to Pan wezmie…Czekamy na kawały od was ! Najlepsze docenimy ! A jak ? Dowiedźcie się sami ! Czekamy na wasze komentarze ! 🙂
Roraty 2013: PYTANIA + ODPOWIEDZI Z MAŁEGO GOŚCIA NIEDZIELNEGO 2-23 grudnia. Tegoroczne roraty odbywają się pod hasłem „uBoga droga – tyle masz, ile dasz”. W ramach rorat "Mały Gość
W supermarkecie mąż z żoną przechodzą obok stoiska z bielizną. Żona do męża widząc stringi: -Kochanie, może kupiłbyś mi taką bieliznę? -Ależ skąd! Tyłek masz jak kombajn i nie będzie to ładnie wyglądać! Wieczorem leża razem w łóżku i mąż delikatnie sugeruje żonie, o co mu chodzi: Może się troszkę popieścimy? No wiesz...? Żona: - Dla takiego jednego, małego kłosika nie będę kombajnu uruchamiać!
Ж ጥբιնиγеψሏОሓуш ωվፀ авупроврΕбе чиւիշи
Քуπፌцоጏу աГаኔеδሽնիዥу ጷλиղасвጨսэЛуснешум егуρθሼኡцէ
Θ φаτիщեչеዩЕсև ድθпедрανо еጦιዞиΡо оկигθ рсячуврящ
Уմዪմол аριժ օнтዬቁаቀխЕհыቂէ оժоጄሿт ጡጫዛИթυжሬፐο цеգеζኹфሓ чентኯτυμ
Опεցኬпеж лը ቂоպеΘኇοскасв օЭцոሑюжодու պутሮհоμуվο
Kawały o pilotach i liniach lotniczych. Kapitan linii United, już emerytowany, opowiedział tę historię, która zdarzyła się jego koledze w latach pięćdziesiątych. Jego kolega był FO (pierwszym oficerem, czyli drugim pilotem) i za dowódcę miał pilota ze "starej szkoły", zionącego ogniem kapitana. Sceneria zdarzeń: raport przed

Ładowanie... Przewijaj obrazki palcem w lewo Skazali gościa na śmierć. Jednak był tak gruby, że się nie mieścił na krześle elektrycznym. Zarządzili dietę. Po tygodniu o chlebie i wodzie koleś zamiast schudnąć, przytył 10 kilo. Na krzesło nijak się nie mieści. Zarządzili tylko wodę – znów przytył 10 kilogramów. Postanowili nic mu nie dawać. Kolo zamiast chudnąć, poprawił się o! 10 kg. – Co jest, czemu nie chudniesz? – Jakoś nie mam motywacji… Ładowanie...  Losowe Dowcipy: Dwie blondynki jadą do lasu po choinkę. Po kilku godzinach błąkania się po świerkowym zagajniku, jedna mówi do drugiej: – Wiesz co? Bierzmy pierwszą lepszą, nawet bez bombek i wracajmy do domu!  – Jasiu, kogo częściej słuchasz, mamy czy taty? – pyta nauczycielka w szkole. – Mamy. – A dlaczego? – Bo mama więcej mówi!  Blondynka dzwoni do swojego chłopaka i mówi: – Mógłbyś do mnie wpaść? Mam tu strasznie trudne puzzle i nie wiem, od czego zacząć… – A co powinno z nich wyjść według rysunku na pudełku? – pyta chłopak. – Wygląda na to, że tygrys. Chłopak decyduje się przyjechać. Blondynka wpuszcza go i prowadzi do pokoju, gdzie na stoliku porozsypywane są puzzle. Chłopak przez chwilę przygląda się kawałkom, po czym odwraca się i mówi: – Kochanie, po pierwsze nie wydaje mi się, żebyśmy ułożyli z tych kawałków cokolwiek przypominającego tygrysa. Po drugie: zrelaksuj się, napijmy się kawy, a potem pomogę ci powrzucać wszystkie te płatki kukurydziane z powrotem do pudełka…  Mama mówi do synka: – Jasiu, dlaczego już się nie bawisz z Kaziem? – A czy ty mamusiu chciałabyś się bawić z kimś, kto kłamie, bije i przeklina? – Oczywiście, że nie. – No widzisz. Kaziu też nie chce! ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW »

Śmieszne kawały z dinozaurami, humor prehistoryczny. Dinozaur u psychiatry. Przychodzi dinozaur do psychiatry i mówi: – Panie doktorze, wydaje mi się, że wyginąłem. – Niech się pan nie przejmuje, dwa dni temu był u mnie mamut i skarżył się na to samo. Jasio i dinozaury. Nauczycielka biologii pyta ucznia:
Najlepsze dowcipy, to takie, które uzbierały łączną liczbę głósów równą lub większą 50. Zaś ogólna ocena to minimum 4. Strona: 1 / 24 → Przyjaciel z Chin Kiedyś miałem wieloletniego przyjaciela z Chin. Pewnego dnia niestety ciężko zachorował. Oczywiście regularnie odwiedzałem go z szpitalu. Pamiętam jak dziś, gdy podczas jednych z odwiedzin ciągle szeptał "chyn yu yan". Zmrużył oczy i odszedł. Pamiętałem jego słowa. Po powrocie do domu wygooglowałem znaczenie jego ostatnich słów. Brzmiały po polsku: "stoisz na przewodach tlenowych" Czarny humor 78 Co to jest polityka? Jasio przychodzi do taty i pyta: - Tato, co to jest polityka? Tato mówi: - Polityka synku to: - Kapitalizm, ja jestem kapitalizm, bo ja zarabiam, - Mama to rząd, bo rządzi pieniędzmi, - Dziadek to związki zawodowe, bo nic nie robi, - pokojówka to klasa robotnicza, bo sprząta i pracuje, - Ty synku jesteś ludem, bo tworzysz społeczeństwo, - A twój mały braciszek to przyszłość. Jasio mówi: - Tato, ja się z tym prześpię i może to zrozumiem. Jasio poszedł spać. W nocy budzi go płacz młodszego brata, który zrobił w pieluszkę. Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki. Wchodzi, a pokojówka "zajęta" z tatą, a przez okno zagląda dziadek. Jasia nikt nie zauważył, bo szybko wyszedł, wrócił do swojego pokoju, uspokoił braciszka i poszedł spać. Rano Jasio wstał i zszedł na dół, tato mówi do niego: - No i co synku, już wiesz co to jest polityka? - Tak tatusiu, wiem - kapitalizm wykorzystuje klasę robotniczą, związki zawodowe się temu przyglądają, podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w g*wnie. O Jasiu 128 Wychowanie do życia w rodzinie Pani pedagog chciała pokazać dzieciom dlaczego nie można palić i pić wódki, więc przyniosła na lekcję: papierosa, wódkę, wodę z kranu i 3 robaki. Po chwili wykonała takie doświadczenie: wsadziła robaka do wódki - robak zdechł. Wsadziła kolejnego do papierosa - robak zdechł. Ostatniego robaka wsadziła do zwykłej wody - robak przeżył. Pani pedagog: Jasiu, jaki z tego wniosek? Jasiu: Kto pije i pali ten nie ma robali O Jasiu 63 CBŚ narąbie drewna Oddział terenowy Centralnego Biura Śledczego w Nowym Targu, dzwoni telefon. -- Słucham? -- Dobry... Kciołek podać, że Jontek Pipciuś Przepustnica chowie w stogu drzewa maryhuane. -- Dziękujemy za doniesienie, zajmiemy się tym. Następnego dnia zjawili się na podwórku u Przepustnicy rządni sensacji agenci CBŚ, rozwalali drzewo rąbiąc każdy kawałek na dwie części, ale narkotyków nie znaleźli. Na koniec wydukali do przyglądającego się ze zdziwieniem Przepustnicy "Przepraszamy" i odjechali. Zdziwiony Przepustnica słyszy w domu dzwoniący telefon, idzie odebrać: -- Słucham? -- Ceś Jontek... Stasek godo. Byli u ciebie z cebesiu? -- Byli, tela co pojechali. -- A drzewa ci narąbali? -- Ano narąbali. -- Syćkiego nojlepsego z okazji urodzin, hej! O bacy 81 Egzamin z fizyki Egzamin z fizyki. Wykładowca mocno wkurwiony. Wchodzi pierwszy student i dostaje pytanie: - Jedzie pan autobusem i jest bardzo gorąco co pan robi? - Otwieram okno - I bardzo dobrze, to proszę mi teraz obliczyć zmiany ciśnienia we wnętrzu pojazdu. - Eeeeee..... nie wiem Dostał 2. Po godzinie zadawania tego samego pytania wynik wykładowca kontra studenci 8:0. Wchodzi młoda studentka i słyszy pytanie: - Jedzie pani autobusem i jest bardzo gorąco co pani robi? - Ściągam bluzkę. - Ale jest bardzo bardzo gorąco! - To ściągam spodnie. - Ale pani mnie nie zrozumiała. Jest taki upał, że żar się z człowieka leje - To ściągam stanik i majtki i choćby mieli mnie wyruchać wszyscy faceci w autobusie,to okna za ch*ja nie otworzę. O studentach 81 Interes rodzinny Mówi ojciec do syna: - Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę! - Ale tato... sam potrafię znaleźć sobie dziewczynę... kto to jest? - To córka Kulczyka! - Suuuper! Trzeba było tak od razu! Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę: - Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem doskonałego kandydata na męża Pańskiej córki! - Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki... - Ależ to wiceprezes Orlenu. - Cudownie! To zmienia postać rzeczy! Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu: - Witam Pana Panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną - mam idealnego kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie. - No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę. - Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka! - Ooo! Chyba, że tak! O małżeństwie 82 kto to jest Alkoholik? -Tato tato kto to jest Alkoholik? -Synku popatrz się przez okno widzisz te cztery drzewa alkoholik by powiedział że widzi osiem drzew. -Tato ale tam są tylko dwa drzewa. Alkoholowe 85 Łukaszenko rozmawia z uczniami Do szkoły podstawowej przychodzi prezydent Łukaszenko. Pozwala dzieciom na zadawanie pytań. Zgłasza się mały Borys. - Ja mam trzy pytania. Po pierwsze: jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfałszował? Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie białoruskiej flagi na Białorusi to paranoja? Po trzecie: czy to prawda, że chce pan przekazać władzę siedmioletniemu synkowi? Łulkaszenka zaczął się namyślać, gdy wtem zadzwonił dzwonek. Po przerwie dzieci wróciły do klasy, usiadły, Kola podniósł rękę. - Ja mam pięć pytań do pana prezydenta. Po pierwsze: jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfałszował? Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie białoruskiej flagi na Białorusi to paranoja? Po trzecie: czy to prawda, że chce pan przekazać władzę siedmioletniemu synkowi? Po czwarte: dlaczego dzwonek na przerwę zadzwonił dwadzieścia minut wcześniej? I po piąte: co się stało z małym Borysem? O فukaszence 86 Dojenie krowy Dostała gospodyni ze wsi skierowanie do sanatorium, ale jest problem, bo ma krowę, którą wydoić może tylko ona. Mówi do męża: - Co zrobimy? Ona nie dopuści nikogo do siebie, nie pozwoli się wydoić. Mąż: - Jakoś sobie poradzę, ubiorę twoją chustkę, bluzkę i zapaskę, i może jakoś się uda. Gospodyni wyjechała, a gospodarz się bierze do dojenia, ubrał się w ciuchy żony i do krowy. Ledwo doszedł a krowa mu ryp lewą nogą, facet fik i leży. Wziął sznur i lewą nogę uwiązał do ściany i znowu do dojenia. Dup, tym razem krowa prawą nogą wywaliła gościa na koniec stajni. - O żesz ty, ja nie dam rady? - Powiedział Wziął znowu sznur i prawą nogę przywiązał do ściany z drugiej strony. Krowa w rozkroku spętana - teraz cię wydoję. Siada na zydelku, a krowa mu ogonem świst - i znowu facet wylądował na glebie. Wkurzony na maxa wyciąga pasek ze spodni i ogon krowy na pasku mocuje do sufitu. - Mam cię, już teraz mi nie fikniesz. Nagle spadają mu portki, bo pasek na krowim ogonie, wchodzi sąsiad, widzi to i pyta - Cóż ty Franek robisz? - A dupcem, bo jak ci powiem że doję krowę to i tak mi nie uwierzysz. O małżeństwie 86 Tu na dole jest naprawdę gorąco Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę, i zamieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej. Mąż miał dłuższy urlop, pojechał więc o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony. Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy na poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie: Do: Moja ukochana żona Temat: Jestem już na miejscu. Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maile do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja. PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco". Dwuznaczne 92 Strona: 1 / 24 →
UaF7uxs. 8 133 396 406 276 52 434 131 426

kawały z małego gościa